welcome to my world

Drodzy czytelnicy!

Czy ktoś w ogóle to czyta? Mam nadzieje, że znajdzie się chociaż kilka osób, które nie usną do końca tego wpisu. 

Czy wy też tak bardzo uwielbiacie wolne? Czy od powrotu po świętach do szkoły odliczaliście ( lub nadal odliczacie ) ten dni tak samo niecierpliwie jak ja? Jeśli tak, to wszystko z wami w porządku. Ferie to czas, kiedy można spać do południa ( albo i dłużej ), wylegiwać się na kanapie przed telewizorem, zwyczajnie leżeć i upajać się wolnością, póki trwa. Świadomość tego, że przez najbliższe dni nie trzeba zamartwiać się szkołą jest bezcenna. 

Ja w pierwszy weekend pojechałam do mojej siostry, która mieszka dwie godziny drogi od mojego domu. Był to cudny czas i strasznie żałuję, że tak szybko minął. Oprócz tego ciągle spotykam się z najbliższymi przyjaciółmi. Kiedy siedzę w domu co chwilę szukam sobie nowego zajęcia. Nie lubie siedzieć za długo bez celu, bo to doprowadza mnie do szału. Najgorsze, że moja długo wyczekiwana "wolność" niedługo zostanie zastąpiona codzienną rutyną. 

Moja rada: 

Postarajcie się jak najlepiej wykorzystać ten czas! Leżenie w domu może być przyjemne, jednak warto też ruszyć się i zrobić coś naprawdę fajnego!

W dzisiejszych czasach technologia stoi na pierwszym miejscu. Każdy może kontaktować się z kim chce w ułamku sekundy, znaleźć potrzene informacje, kiedy tylko nadejdzie taka potrzeba. Mało kto znajduje czas, by zaszyć się w jakimś cichym miejscu i móc przenieść się do świata książki.

Cieszę się, że nadal są takie osoby, które do dnia dzisiejszego sięgają po książki i czytanie ich sprawia im przyjemność. Sama zaliczam się do tej grupy. 

Osobiście uwielbiam książki, w których znajduje się wątek miłosny. Nie przepadam za czytaniem utworów, w których jedno zdanie rozciąga się na całą stronę. Lubię, gdy autor wplata do swojego dzieła odrobinę humoru, a wypowiedzi bohaterów są naturalne. 

Ostatnio przeczytałam kilka książek Nicholasa Sparksa. Są one warte przeczytania. Utwory takie jak: "Ostatnia piosenka", "I wciąż ją kocham", "Spójrz na mnie" czyta się przyjemnie, a każda kolejna strona wciąga czytelnika jeszcze bardziej.

Ostatnią przeczytaną przeze mnie książką było dzieło Harlana Cobena "Obiecaj mi". Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Z początku miałam co do niej mieszane uczucia, ale ostatecznie się do niej przekonałam. Być może w przyszłości sięgnę po jeszcze jedną książkę jego autorstwa. 

Gdyby ktoś z was okazał się być fanem czytelnictwa i chciałby podzielić się swoimi ulubionymi ksiązkami, jestem otwarta na wszystkie propozycje. Być może wykorzystam te informacje przy wyborze następnych książek, które w przyszłości z pewnością przeczytam.